Od mowy nienawiści do pandemii dezinformacji: dekada ewolucji informacji
W ciągu ostatniej dekady zagadnienia związane ze sferą informacyjną uległy bardzo istotnym i dość diametralnym przemianom. W 2015 roku, podczas tzw. kryzysu uchodźczego, głównym problemem była mowa nienawiści , a idea walki z dezinformacją dopiero pojawiała się w społecznej świadomości. Jednak wojna z hejtem już wtedy była zaawansowana – mieliśmy ramy określone w prawie karnym i chociaż skala mowy nienawiści w Internecie była ogromna, środki zaradcze były dostępne i stosowane od lat. Chodziło o: edukację antydyskryminacyjną, szkolenia dla sędziów i prokuratorów czy wdrożenie skutecznych mechanizmów identyfikacji sprawców przestępstw z nienawiści, a także dostępu prokuratorów do prywatnych aktów oskarżenia.
Niecałe 10 lat temu problemy z jakością treści w Internecie zaczęto badać inaczej – jako problem tzw. fake newsów. W inny sposób skategoryzowano wtedy zagrożenia. Pierwszym zidentyfikowanym ryzykiem była dezinformacja pochodząca ze źródeł zagranicznych, zwana ostatnio także ingerencją w manipulację informacjami zagranicznymi (FIMI). Przeciwdziałanie dezinformacji zewnętrznej początkowo ograniczano do cyberbezpieczeństwa, działalności służb specjalnych i sojuszy międzynarodowych, takich jak NATO. FIMI uznano za akt zagrożenia hybrydowego i już w 2014 r. utworzono mającą im zapobiegać jednostkę NATO Centra Łączności Strategicznej.
Dezinformacja szerzona przez podmioty zagraniczne była następnie wykorzystana przez podmioty lokalne, takie jak poszczególni politycy, przywódcy ugrupowań antyszczepionkowych czy ruchy nacjonalistyczne. Lokalni aktorzy zaczęli wykorzystywać takie narrację, zwłaszcza te skierowane do mniejszości i grup zagrożonych wykluczeniem, co doprowadziło do lokalizacji dezinformacji i jej obecności w mediach głównego nurtu. Lokalna dezinformacja wykorzystywana dla zysku, celów politycznych lub społecznych jest niezwykle niebezpieczna, ponieważ może być rozpowszechniana przez osoby, które społeczeństwo zna i którym ufa.
Istnieje również trzecia kategoria, o której należy pamiętać – misinformacja, która obejmuje rozpowszechnianie manipulacyjnych lub fałszywych treści przez „zwykłych” ludzi, którzy uwierzyli w dezinformację. Niezwykle istotne jest zrozumienie, że różne formy dezinformacji i misinformacji wymagają odmiennych podejść do ich zwalczania. Natomiast wszystkie łączy podobny problem – ich odbiorcy mają trudności z odróżnieniem faktów od fikcji. Powoduje to polaryzację w ważnych kwestiach i tworzy podziały w społeczeństwach.
Fact-chceking i nie tylko: ciągła walka społeczeństwa obywatelskiego
W ostatnich latach badania nad dezinformacją odegrały jedynie niewielką rolę w rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Powołano kilka organizacji, które prowadzą działalność badawczą i edukacyjną poświęconą zwalczaniu rozprzestrzeniania się „fake newsów”. Początkowo organizacje te skupiały się na publikowaniu artykułów mających na celu weryfikację prawdziwości informacji. Podjęto również inicjatywy edukacyjne, które miały promować umiejętności korzystania z mediów, krytycznego myślenia, sprawdzania faktów i przeciwdziałania fałszywym narracjom. Wysiłki te są kluczowe, ale oferują jedynie częściowe rozwiązanie problemu.
Aby wzmocnić swoją pozycję, organizacje fact checkingowe utworzyły sieci, takie jak Międzynarodowa Sieć Kontroli Faktów (IFCN) lub Europejskie Obserwatorium Mediów Cyfrowych (EDMO) oraz standardy badawcze i publikacyjne, takie jak Europejska Sieć Standardów Kontroli Faktów (EFCSN). Działania te znacząco poprawiły wiarygodność tych organizacji wśród szerszego grona odbiorców. Niemniej jednak fact checking nadal dociera jedynie do ograniczonej liczby osób. Dopiero kilka lat po reakcji społeczeństwa obywatelskiego na problem dezinformacji, UE rozpoczęła współpracę z platformami społecznościowymi zajmującymi się samoregulacją, począwszy od wprowadzenia Kodeksu Przeciwdziałania Dezinformacji. Sygnatariusze kodeksu zobowiązali się między innymi do współpracy z organizacjami w celu wspierania wysiłków mających na celu rozwój krytycznego myślenia i umiejętności korzystania z mediów cyfrowych, a także śledzenie i rozumienie dezinformacji, m.in. poprzez udostępnianie zbiorów danych chronionych pod kątem prywatności i podejmowanie wspólnych badań. Jednak dostęp do danych z platform nawet obecnie pozostaje problemem.
Powszechność dezinformacji, szczególnie tej pochodzącej z Rosji, była widoczna już wcześniej, jednak dopiero w czasie pandemii Covid-19 uznano ją za poważny problem globalny i infodemię. Dopiero wtedy działania monitorujące, analityczne i edukacyjne połączono z określonym finansowaniem i polityką legislacyjną, państwowymi inicjatywami walki z infodemią oraz rozwiązaniami technologicznymi czy gospodarczymi. Więcej środków przeznaczono na organizowanie fact checkerów i innych organizacji społeczeństwa obywatelskiego, ale ich skuteczność była ograniczona ze względu na konieczność działania jedynie online w pandemii.
Okres pandemii i późniejszy wybuch wojny w Ukrainie spowodowały gwałtowny wzrost dezinformacji w europejskiej infosferze. Mimo to zdecydowane działania prawne na szczeblu UE podjęto dopiero w 2022 r. wraz z publikacją ustawy o usługach cyfrowych (DSA) czy nałożeniem sankcji na Rosję i zablokowaniem rosyjskich mediów. Organizacje obywatelskie, które od lat zajmowały się dezinformacją, podkreślały potrzebę uregulowania platform internetowych, a także współpracy ze społeczeństwem na poziomie lokalnym w celu budowania pozytywnych narracji. Nacisk zaczęto kłaść nie tylko na przeciwdziałanie fałszywym narracjom, ale także na budowaniu pozytywnego wizerunku grup będących celem dezinformacji, takich jak społeczność LGBT, kobiety czy migranci. Fact checking jest niewątpliwie ważny, ale sam w sobie nie rozwiąże problemu dezinformacji. Chociaż edukacja może odgrywać istotną rolę, również ma swoje ograniczenia. Jednocześnie wprowadzanie odgórnych regulacji na poziomie UE często jest postrzegane jako cenzura (jak usuwanie treści przez platformy społecznościowe). Dlatego najskuteczniejszym sposobem zwalczania dezinformacji jest nie tylko identyfikacja i usuwanie szkodliwych treści, ale także współpraca ze społeczeństwem w celu łagodzenia negatywnych skutków dezinformacji i zrozumienia podejmowanych działań.
Nowy Świat – Stare Wyzwania
Dezinformacja staje się coraz bardziej powszechna i zróżnicowana; obejmuje szereg tematów istotnych społecznie, takich jak prawa społeczności LGBTQ+, sytuacja kobiet, migracja, zmiana klimatu, wojna, zdrowie czy bezpieczeństwo. W rezultacie większość organizacji społeczeństwa obywatelskiego musi w pewnym stopniu stawić czoła dezinformacji. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku organizacji, które pracują z uchodźcami lub innymi grupami zagrożonymi wykluczeniem. W ramach prowadzonych analiz, TechSoup wraz z lokalnymi partnerami w 14 europejskich krajach zebrał spostrzeżenia aktywistów i przedstawicieli różnych organizacji pozarządowych na temat wyzwań, jakie napotykają w swojej codziennej pracy w zakresie dezinformacji. We wszystkich czterech regionach, w których przeprowadzono badanie (Państwa Bałtyckie, Morze Czarne, Bałkany Zachodnie i Wyszehrad), zidentyfikowano różne wspólne obszary problemowe.
1. Finansowanie
Stabilność finansowa pozostaje poważnym wyzwaniem dla większości organizacji w każdym regionie. Stałe problemy dotyczą finansowania, zwłaszcza braku środków na działania długoterminowe, co często skutkuje koniecznością pracy od projektu do projektu. W rezultacie organizacje borykają się z niestabilnością i niepewnymi warunkami zatrudnienia aktywistów. Środki przekazywane przez darczyńców przeznaczone są na określone cele i nie mogą być wykorzystywane na wewnętrzne potrzeby organizacyjne, takie jak rozbudowa struktur administracyjnych czy zakup nowego sprzętu. Te ramy finansowania ograniczają możliwość testowania bardziej innowacyjnych działań, ograniczając organizacje do przede wszystkim powielania inicjatyw z przeszłości, z ograniczoną skutecznością.
2. Zasoby ludzkie
Organizacje we wszystkich 4 regionach stoją przed wspólnymi wyzwaniami związanymi z brakiem wykwalifikowanego personelu. Duża rotacja kadry (ze względu na niskie stawki wynagrodzeń) często skutkuje utratą wiedzy instytucjonalnej. Większość organizacji pracuje z młodymi, niedoświadczonymi osobami, które wymagają szkolenia w zakresie różnych umiejętności, takich jak zarządzanie projektami, komunikacja i strategie pozyskiwania funduszy. To chroniczne zapotrzebowanie na wykwalifikowaną kadrę wpływa na jakość funkcjonowania organizacji.
3. Efektywna komunikacja
Dużym wyzwaniem w badanych regionach jest komunikacja. W krajach bałtyckich wskazywano na trudności związane z tworzeniem interesujących narracji i skutecznym przekazywaniem komunikatów, aby zaangażować społeczeństwo. Szczególnie Bałkany Zachodnie stoją przed trudnym zadaniem skutecznej komunikacji, biorąc pod uwagę kontrolę rządu nad dyskursem publicznym. Organizacje obywatelskie zajmujące się drażliwymi tematami są często określane jako „zagraniczni agenci” lub „zdrajcy”. W regionie Wyszehradzkim, zwłaszcza na Węgrzech, utrzymanie długoterminowych wysiłków komunikacyjnych jest problematyczne ze względu na wszechobecny wpływ komunikatów rządowych i kampanii otwarcie skierowanych przeciwko organizacjom.
4. Budowanie relacji i zaufania
Aktywiści stoją przed trudnymi wyzwaniami, jeśli chodzi o budowanie i utrzymywanie relacji z różnymi aktorami i instytucjami. W regionie Morza Bałtyckiego organizacje zidentyfikowały potrzebę szkoleń w zakresie skutecznej komunikacji i współpracy z mediami i innymi organizacjami. Pomimo potencjalnych korzyści dla wszystkich zaangażowanych stron i ich powiązań ze społecznościami, brakuje wciąż skutecznego networkingu w środowisku. Na Bałkanach Zachodnich organizacje stoją przed żmudną walką o budowanie zaufania wśród odbiorców, zwłaszcza w odniesieniu do tematów polaryzujących i kampanii dezinformacyjnych. Organizacje muszą umocnić swoją wiarygodność i podjąć pozytywne kampanie mające na celu budowanie zaufania i zaangażowania obywateli, przy jednoczesnym zrozumieniu ich potrzeb. W regionie wyszehradzkim panuje konkurencja pomiędzy organizacjami społeczeństwa obywatelskiego, utrudniająca współpracę. Wzmocnienie współpracy między nimi mogłoby przynieść korzyści wszystkim stronom i poprawić relacje w społeczności aktywistów. Podobnie w regionie Morza Czarnego problem budowania zaufania jest złożony, zwłaszcza w odniesieniu do tematów polaryzujących lub ukierunkowanych na dezinformację. Wzmacnianie zaufania polega na zachęcaniu obywateli do angażowania się w rozwiązywanie lokalnych problemów i potrzeb. Stawianie czoła tym wspólnym obawom ma kluczowe znaczenie dla zwiększenia skuteczności organizacji społeczeństwa obywatelskiego i ich wpływu w tych regionach.
5. Przeciwdziałanie dezinformacji
Organizacje z krajów bałtyckich podkreśliły znaczenie ciągłego rozwoju zawodowego w walce z dezinformacją. Zaznaczyły potrzebę zwiększenia swoich możliwości monitorowania i śledzenia kampanii dezinformacyjnych na różnych platformach i w różnych językach. Znajomość narzędzi do sprawdzania faktów jest równie istotna ze względu na stale rozwijającą się dziedzinę analizy danych. Na Bałkanach Zachodnich organizacjom brakuje zdolności organizacyjnej i finansowej, aby skutecznie reagować na dezinformację. Wskazywali, że odnieśliby korzyści ze wzmocnionej współpracy z organizacjami specjalizującymi się w przeciwdziałaniu dezinformacji. Region Wyszehradzki również stoi przed koniecznością podjęcia działań organizacyjnych i poniesienia nakładów finansowych na przeciwdziałanie dezinformacji. System wczesnego ostrzegania uznano za cenne narzędzie przygotowania na kryzysy wynikające z dezinformacji, takie jak kryzys migracyjny. Rumunia, Bułgaria i Mołdawia w regionie Morza Czarnego są stale zagrożone kampaniami dezinformacyjnymi. Wpływają one na prace terenowe organizacji i podważają zaufanie publiczne. Grupy szczególnie wrażliwe, z którymi współpracują organizacje, takie jak uchodźcy i mniejszości etniczne, często stają się celem ataków, co stwarza ryzyko wzrostu niepokojów społecznych i przemocy.
6. Transformacja cyfrowa
Organizacje w krajach bałtyckich podkreślają silną konieczność zdobywania umiejętności cyfrowych. Region stoi przed wyzwaniami w zakresie dostępu do narzędzi cyfrowych do wizualizacji danych, projektowania graficznego i edycji wideo. Ponadto dostrzegalne są trudności z utrzymaniem skutecznej obecności w Internecie i opracowaniem kompleksowej strategii transformacji cyfrowej. Na Bałkanach Zachodnich organizacje wymagają pogłębiania wiedzy na temat narzędzi do weryfikacji treści i umiejętności krytycznego myślenia, które mogą być przydatne w ich pracy, zwłaszcza ze względu na ciągłe zmiany w obszarze analizy danych. W regionie Wyszehradzkim aktywiści podkreślili, że transformacja cyfrowa ma kluczowe znaczenie, aby organizacje stały się bardziej wydajne, skuteczne i przejrzyste. Do pomyślnej transformacji cyfrowej wymagane są jednak zasoby i szkolenia. Podobnie organizacje w Rumunii, Bułgarii i Mołdawii wspomniały o potrzebie przejścia transformacji cyfrowej w celu usprawnienia codziennych operacji, przechowywania danych i zarządzania projektami. Aby w pełni wdrożyć tę transformację, potrzebne są jednak dodatkowe umiejętności i zasoby.
Na czym stoimy?
W miarę jak dezinformacja zmienia się i dostosowuje do słabości społeczeństwa, walka z jej skutkami wymaga wieloaspektowego podejścia. Zmiana podejścia do tych zagrożeń jest zauważalna, ale też trudna. Przeszliśmy od zwalczania mowy nienawiści podczas kryzysu uchodźczego w 2015 r. do uznanie dezinformacji za problem globalny podczas pandemii Covid-19. Społeczeństwo obywatelskie, reprezentowane przez liczne organizacje, odważnie wkroczyło w sferę sprawdzania faktów, edukacji i rzecznictwa legislacyjnego.
Wyzwania stojące przed organizacjami pozarządowymi, zbadane w regionach takich jak kraje bałtyckie, Morze Czarne, Bałkany Zachodnie i Wyszehrad, ukazują całą gamę problemów. Niestabilność finansowa, brak wykwalifikowanego personelu, problemy komunikacyjne i pilna potrzeba transformacji cyfrowej to wspólne wyzwania utrudniające skuteczną walkę społeczeństwa obywatelskiego z dezinformacją. Kluczem do rozwiązania jest zjednoczony front przeciwko tym wyzwaniom.
Pośród złożonej sieci wyzwań stwarzanych przez dezinformację dysponujemy potężnym zestawem narzędzi do przeciwdziałania jej, jak szkolenia strategiczne, ukierunkowana edukacja, dynamiczne partnerstwa. Nowe wyzwania mogą być jednak katalizatorem innowacji. Musimy inwestować w kompleksowe szkolenia, które wyposażą organizacje społeczeństwa obywatelskiego w umiejętności poruszania się w krajobrazie dezinformacji. Oprócz ukierunkowanych interwencji, konieczny staje się zbiorowy dialog w trzecim sektorze, jednoczący siły, aby stawić czoła dynamicznym wyzwaniom naszej epoki. Musimy działać, aby chronić społeczeństwo obywatelskie i wzmacniać jego rolę w szerzeniu prawdy oraz budowaniu odporności społeczeństwa na dezinformację.
Ilustracja w tle: Summit Art Creations